BOLEŃ

BOLEŃ

Gdzie szukać?

Występuje na terenie całej Polski, ale tylko w szerszych ciekach, w krainie leszcza oraz w dolnych odcinkach krainy brzany. Wyszukuje głębsze, spokojne i ciepłe stanowiska z twardym dnem. Odpowiadają mu także rozleglejsze zbiorniki zaporowe, a nawet zalane wyrobiska żwirowo-piaskowe. W ostatnich latach zwiększa swój zasięg występowania i liczebność dzięki pomyślnie rozwijającej się wiedzy związanej z odchowem jego wylęgu jako materiału zarybieniowego. W lecie przebywa blisko powierzchni wody, w zimie na głębinie przy dnie.

Kiedy łowić?

Spotyka się go na początku i przy końcu sezonu połowowego, kiedy drobne rybki przebywają przy dnie i brakuje pokarmu powietrznego. W letnie słoneczne dni bolenie przepływają stadami przy powierzchni wody. Ryba ta zwraca na siebie uwagę głośnymi uderzeniami ogonem w wodę, wyskakuje też nad powierzchnię, gdy łowi małe rybki, za którymi zapędza się aż na płycizny. Najlepszy sezon połowów bolenia zaczyna się przed jesienią.

Sprzęt.

Elastyczne wędzisko z dobrą akcją, przystosowane do obranej metody połowu. Żyłka 0,20—0,25, większe muchy (boleniowe) na haczykach 3—6, sztuczne muchy (streamery), małe błystki (4—5 cm), wahadłowe i obrotowe, uzbrojone jedną potrójną kotwiczką. Haczyki na żywce i żywe owady powinny mieć wielkość 1—3/0. Skuteczny jest odpowiednio dobrany wobler, pilker lub twister (rada 939). Każdy haczyk do sztucznej boleniowej przynęty powinien być zaopatrzony w czerwony plastykowy krążek lub pęczek włóczki. Dobre jest także boleniowe piórko.

Metody połowu.

Na przepływankę bolenia łowi się bez spławika i bez obciążenia na żywca. Na spinning z zastosowaniem błystki lub martwej rybki. Przynętę prowadzimy zawsze blisko powierzchni, zarzucamy poprzecznie w stosunku do prądu wody. Staramy się zarzucić ostrożnie w miejsce, w którym spodziewamy się ryby. Łowiąc na suchą lub mokrą muchę należy dbać, aby przy jej prowadzeniu nadać jej właściwy, naturalny ruch. Przy brzegach, pod przybrzeżnymi krzakami, łowimy „na trzepaczkę“. Dobre wyniki można uzyskać stosując wietrzną metodę połowową, używając żywych owadów jako przynęty. W metodzie spinningowej stosujemy obciążone muchy, które wyrzucamy lekkim spinningowym wędziskiem zaopatrzonym w kołowrotek. Późną jesienią łowimy na przystawkę, podobnie jak inne ryby drapieżne. Dobre wyniki połowu bolenia w specyficznych Warunkach terenowych można uzyskać stosując metodę „na trzepaczkę-tandem“, gdy dwóch wędkarzy łowi jednocześnie na specjalny system.

Przynęty.

Mogą to być sztuczne muchy (streamery), błystki, żywe owady (koniki polne, chruściki, motyle itd.), małe rybki (ukleja, słonecznica, kiełb, śliz), słonina, filety z martwej rybki. Sztuczne przynęty muszą przypominać połyskujące, wydłużone ciało uklei lub topiące się owady.

Inne uwagi.

Boleń bardzo dobrze widzi, także na znaczną odległość, jest płochliwy i bardzo ostrożny. Na ogół bardzo dobrze odróżnia przynęty naturalne od sztucznych. Należy więc podczas połowu dobrze się kryć, stosować dalekie rzuty, a przynętę podawać mu tak, aby nie miał czasu dobrze jej się przyjrzeć. Dobrze jest rzucić przynętę obok stanowiska bolenia i potem dopiero prowadzić ją ku niemu. Przynęty prowadzi się szybko i w chwili wyjścia bolenia do ataku nie wolno zwalniać. W połowach bolenia można się wyspecjalizować, ale jak widać z wykazów odłowowych wędkarzy, ryba ta jest rzadkim trofeum. W Polsce jego wymiar ochronny wynosi 40 cm, okres ochronny — od 15 marca do 30 kwietnia. Dzienny limit odłowu bolenia wynosi 4 szt., łącznie z sandaczem, szczupakiem i sumem.